Dzień po degustacji kociąt, wataha wylegiwała się na
swojej zarośniętej i przykrytej już od
dawna śniegiem polance. Tatchit spał,
Otis rozmyślał (pewnie o ich marnym życiu, jak zwykle), a Kanae obserwowała migocące
płatki śniegu. Zima była dosyć uciążliwą porą roku, ze względu na zdychające
zwierzęta w lesie. Zapowiadał się leniwy dzień, ta pogoda zawsze wprawiała
wilki w senny nastrój.
***
-Zapowiada się
bardzo... ciekawy dzień. – westchnął Tatchit patrząc zmęczonymi ślepiami na
resztę grupy.
-Chyba, że ktoś
nas odwiedzi – odpowiedziała z (na swój sposób) słodkim „uśmiechem” Kanae.
-Nie sugeruj
nawet, że ten odmieniec do nas przyjdzie.
-Nawet jeśli, to
co?
-Wygląda na
silnego.
-Tchórzysz?
-Nie.
-Tak.
-Uspokójcie się. – warknął
najwyraźniej zbulwersowany Otis. Trzeba przyznać, że to on był najbardziej
rozsądnym wilkołakiem. Zawsze (bez wyjątków) wiedział jak się zachować, co
zrobić, powiedzieć... a co najgorsze, zawsze ma rację. Po jego kwestii Kanae i
Tatchit się ogarnęli. Tak mijała godzina za godziną...
***
-Hej, heeej!
Tatchit otworzył oczy i obrócił głowę. Był to Seth. Odmieniec, o którym
była już mowa. Tatchit uważał go za psychicznego, Kanae za normalnego, a
Otis... po prostu mu nie ufał. Był wielkim, czarnym wilkiem o pomarańczowych
ślepiach. Zawsze szukał kłopotów i wszystkim zawracał głowę. Niby coś
normalnego, ale on był ponury, wszystko o czym mówił było... po prostu
mroczne...?
-Czego chcesz? – spytał najwyraźniej obudzony Otis.
-Zwady szukam. - odpowiedział szyderczo Seth.
-A co jeśli ją znajdziesz? - spytała Kanae.
-Będzie ciekawie. - rzucił. Tatchit utrzymywał, że jednak jej nie znajdzie, ale wiedział, że im nic nie dotrze do rozumu.
-I to bardzo.
_________________________________________________________________
Mam nadzieję, że znowu się podobało. :3
Posty bd zamieszczać nieregularnie, więc nie miejcie pretensji. I piszcie komentarze.
Pozdro dla Kluska i Majtki. :D
~Teq.
-Zwady szukam. - odpowiedział szyderczo Seth.
-A co jeśli ją znajdziesz? - spytała Kanae.
-Będzie ciekawie. - rzucił. Tatchit utrzymywał, że jednak jej nie znajdzie, ale wiedział, że im nic nie dotrze do rozumu.
-I to bardzo.
_________________________________________________________________
Mam nadzieję, że znowu się podobało. :3
Posty bd zamieszczać nieregularnie, więc nie miejcie pretensji. I piszcie komentarze.
Pozdro dla Kluska i Majtki. :D
~Teq.